Gryzek - Bandyta
Gryzek został nazwany Gryzkiem przez moją córcię - Nati. Wzięty na ręce ugryzł ją mocno, potem drugi raz. Jednak to co zrobił Pusiowi, najspokojniejszemu gryzoniowi świata przeszło moje oczekiwania. Imiona wszystkim tłustogonom nadała moja córka:
Eskejpka - nasza samiczka, jedyna jak na razie, czasem nazywana "Rudą". Imię pochodzi oczywiście od jej skłonności do ucieczek. O tym innym razem
Pusio - najspokojniejszy gryzoń świata, uwielbia głaskanie i mizianie. Położony na kolanach siedzi spokojnie
Gryzek - gryzie wszystkich do krwi...
Sytuacja damsko-męska wyrwała się spod kontroli. Dwóch samców i jedna samiczka - to nie mogło skończyć się dobrze...
Najpierw Pusio był z Eskejpką. Gryzek cały czas walczył z Pusiem o względy jedynej Pani. Skakali na siebie, mocowali się, przepychali ale bez rozlewu krwi. Wydaje mi się, że Eskejpka dostała rujki, bo starcia Panów stały się mocniejsze, piski - głosniejsze. W efekcie Eskejpka spała wtulona w Gryzka.
Wczoraj Nati przybiegła do mnie z płaczem, że Pusio ma ogon pogryziony. Faktycznie, na ogonie wiele ran, strupów. Dokładniejsze oględziny dały nam pogląd na sytuację. Rany na ogonie,wszystkich łapach i nadszarpane ucho. W trybie natychmiastowym Gryzek został odseparowany od tłustków, siedzi w pojemniku tymczasowym. Gryzek nie ma żadnej ranki.
W klatce została Eskejpka z Pusiem. Wiele wskazuje na to, że Pusio może zostać tatusiem :)
W środę przyjeżdża do nas druga samiczka. Zobaczymy jak będzie. A ja zamówiłam klatkę Ferplast Mini Duna. Obawiam się, że na jednej się nie skończy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz